Ekologiczne KPI czyli jak zbudować zielony biznes

Zależy wam na ochronie środowiska lub ekologii? A może chcecie iśc z trendami oraz popracować nad bardziej nowoczesną misją przedsiębiorstwa? Tak czy inaczej na pewno warto spojrzeć na to, czy i jak nasza firma lub organizacja wypada pod względem wpływu na otoczenie i środowisko naturalne. Motywacje mogą być różne, ale bycie bardziej ekologicznym (tak na prawdę czyli bez ściemy) to często pochodna lepszej optymalizacji. Oczywiście nie zawsze tak będzie i nie w każdym aspekcie. Jednak sama próba ograniczenia zużycia zasobów, jak energia czy inne media, zmniejszenie ilości odpadów czy bardziej świadomy transport, to wszystko może pomóc w lepszym zarządzaniu firmą. A to z kolei oznacza mniej strat, a więc lepszą rentowność. Dziś pora na kolejny rozdział o kluczowych wskaźnikach i będzie o zielonej stronie mocy. Zobaczymy, jakie ekologiczne KPI warto zastosować w naszej ogranizacji 🙂 Zapraszam!

Jeśli to pierwsze podejście do KPI?

Jeśli to wasz pierwszy artykuł z cyklu kluczowych wskaźników efektywności (KPI), to zapraszam również do innych moich wpisów (pełna lista tu link). Szczególnie zacznijcie od wprowadzenia do tematu (link). A teraz przejdźmy już do dzisiejszego odcinka!

Po co ekologiczne KPI?

Po pierwsze zobaczmy na motywację, czyli dlaczego w ogóle mierzyć ekologiczne KPI, na ile nasz biznes jest „zielony”. Troszkę już o tym wspomniałem we wstępie, ale spójrzmy jeszcze na to szerzej.

Klimat

Czy nam się podoba czy nie, sprawy klimatu i jego zmian są co raz bardziej na wokandzie. Największa organizacja tego typu na świecie czyli IPSC przy ONZ (https://www.ipcc.ch/) regularnie publikuje raporty, które delikatnie mówiąc, wskazują na poważne zagrożenia.

Temat jest bardzo żywy w mediach, rozmowach i jest to oczywiście zauważane również przez firmy i organizacje. W ostatnich latach ogromnie wzrosło zainteresowanie ekologią, a także tym co możemy zrobić. Oczywiście czasem pewne działania mają charakter wyłącznie PR-owy, nie mówiąc już o zjawisku tzw. ekościemy. Nie zmienia to jendak faktu, że bycie bardzie eko staje się pewnym elementem marketingowym. Część klientów zwraca na to uwagę i niekiedy to jest główny czynnik odróżniający nas od konkurencji.

Podkręcony biznes

Kolejny punkt to korelacja między optymalizacją działalności biznesowej czy organizacyjnej a mniejszym wpływem na środowisko naturalne. Weźmy chociażby szeroko pojętą konsumpcję energii, wody czy generowanie odpadów. Lub też ograniczenie niepotrzebnych kosztów przy okazji podróży itd. W tym przypadku bardziej „zielony” biznes to także bardziej efektywny biznes. Niekiedy wymusza to na firmach pewne innowacje i nowe podejście do dotychczasowych procesów, a także porzucenie utartych schematów. Przy okazji, jeśli chcecie poczytać więcej na temat łączenia celów biznesowych i wskaźników ekologicznych w konteście Lean management, to możecie zajrzeć tu (link).

Trochę misji

Kolejna rzecz to praca nad misją i kulturą firmy, która wpływa na atmosferę i motywację zespołu. Oczywiście, są tacy, którzy powiedzą, że dla ludzi liczą się tylko pieniądze. Jednak nie zgodzę się z tak absolutnym podejściem.

I na pewno są różne osoby i momenty w życiu. Jeśli jednak liczyłyby się tylko i wyłącznie kwestie materialne, to zapewne największe oblężenie miałyby „zawody” nielegalne. Weźmy choćby przykładowo handel bronią czy używkami. Tymczasem często chcemy pracować w firmie lub organizacji, gdzie czujemy większy sens tego, co robimy. Lepiej słyszeć, że nasza firma robi coś tzw. dobrego niż, że jest ciągana po sądach i telewizjach za różnego rodzaju przekręty. A zmniejszenie tzw. śladu węglowego czy wodnego lub działania na rzecz lokalnych społeczności może zadziałać pozytywnie na energię pracowników. I w takim momencie ekologiczne KPI mogą przyjść z pomocą. Tym bardziej, jeśli będzie to dobrze przedstawione i widoczne dla wszystkich pracowników, czyli co i dlaczego robimy, do częgo dążymy itd.

Jak rozumieć ekologiczne KPI?

Zanim jeszcze przejdę do właściwej listy, warto nadmienić pewne okoliczności. Po pierwsze, ekologiczne KPI to ciągle nowość. Nawet samo wyrażenie nie jest jeszcze dość rozpowszechnione. W języku angielskim chyba najbardziej popularne to environemntal KPI (dosłownie środowiskowe KPI), ale można też spotkać inne. W języku polskim na ten moment to jeszcze mniej popularny termin. Poandto, pod pojęciem ekologiczne mam tu na myśli czynniki, które mogą wpływać ogólnie na szeroko pojęty ślad węglowy czy wodny naszej organizacji czy firmy. Nie wchodzę tu też w stricte branżowe zagadnienia, jak np. mniej trujące środki w rolnictwie itp. Starałem się za to przyjrzeć elementom, które są dośc uniwersalne i często lub zawsze można je spotkać w naszym otoczeniu.

Jak powstała lista?

Ogólnie sam temat ekologicznych KPI ewoluuje i na pewno będę do niego wracać w przyszłości. Nie jest on tak dojrzały, jak choćby metryki przy sprzedaży czy finansach, ale już teraz widać pewne obszary, które się powtarzają w różnych zestawieniach i od których warto zacząć.

Z tego też powodu poniża lista to częściowo konkretne, choć ogólne wskaźniki. Częściowo zaś to obszary, na które warto spojrzeć i spróbować mierzyć bardziej szczegółowe elementy. Będą one też zależeć od firmy i jej otoczenia. I podobnie, jak przy innych wskaźnikach, także tu warto zacząć od czegoś prostego. Poza tym, wraz ze rozwojem i upowszechnieniem technologii na pewno pojawi się więcej standardów i możliwości mierzenia bardziej szczegółowych metryk.

Energia

Pierwsza rzecz, którą możemy mierzyć to konsumpcja energii, a także jej pochodzenie lub proporcje z uwagi na źródło. W pierwszym przypadku chodzi o zużycie liczone w kWh. Co do cen czyli rachunków za bardzo bym się nie przywiązywał, bo te ogólnie idą w górę (inflacja). I dlatego nie powiedzą nam precyzyjnie, czy radzimy sobie lepiej czy gorzej, jeśli chodzi o jej wykorzystanie. Więc bardziej miarodajnym wskaźnikiem będzie ilość zużytej energii np. co miesiąc czy kwartał, rok itd.

Ten ekologiczny KPI ma co najmniej dwie uniwersalne zalety. Po pierwsze, obojętne czy jesteśmy jednoosobową firmą czy freelancerem, czy większym graczem, to zawsze energię będziemy konsumować. I dodatkowo jest sporo technik i obszarów pozwalających na jej ograniczenie. Nie będę tu opisywać, ile można zaoszczędzić na unikaniu trzymania urządzeń w stand-by i tym podobnych, bo o tym jest mnóstwo informacji w internecie 🙂 Ale na pewno jest sporo możliwości optymalizacji tego wskaźnika. Drugim uniwersalnym elementem jest tu bonus w postaci mniejszych rachunków i związane z tym oszczędności. No chyba że pójdziecie na ostre zakupy i wymianę sprzętu na najdroższy top AAA+++ bez dobrej kalkulacji, po ile latach takie udoskonalenie wam się zwróci 🙂 Taka skrajność raczej nie będzie przyjazna dla środowiska jak i portfela.

Kolejna rzecz w przypadku energii to jej pochodzenie, czyli jaki procent pochodzi ze spalania paliw kopalnych, a jaka jej część to odnawialna czyli OZE . Ogólnie mamy tu co najmniej dwie opcje. Pierwsza to sprawdzenie i przejście do dostawcy, który oferuje bardziej lub całkowicie energię z odnawialnych źródeł (tzw. OZE). Lub druga opcja to zainwestowanie we własną energię, jak choćby fotowoltaika. Oczywiście nie to jest kwestia jednego wieczoru, ale możliwości jest co raz więcej. Tym bardziej, że wraz z szybkim rozwojem technologii mamy wydajne opcje tworzenia własnej energii, co także wiąże się z fajnym bonusem w postaci niższych lub nawet zerowych rachunków za prąd.

Ilość użytej energii w kWh

(ilość zużytej energii pochodzącej z OZE/ całkowita ilość zużytej energii) *100%

Woda

Ok, na jakie zatem inne ekologiczne KPI możemy zwrócić uwagę? Kolejnym wskaźnikiem do mierzenia to ilość zużytej wody. Podobnie, jak poprzednio w przypadku energii, jest to praktycznie uniwersalne. Czyli obojętnie, czy mamy tylko nas, czy zarządzamy większą firmą, także tu zawsze rachunki za wodę będą nas dotyczyć. Tym bardziej jeśli mówimy o zakładzie produkcyjnm lub usługowym. I podobnie jak poprzednio, również w tym przypadku znajedziemy sporo rozwiązań lub elementów, które można usprawnić.

W szerszym kontekście woda to także zużycie energii (potrzebna choćby w przypadku oczyszczalni). Chociaż ta strata na jej produkcji nie ma bezpośredniego przełożenia na nasze rachunki. Przy okazji, jeśli chcecie trochę więcej poczytać na temat wody i jej oszczędzania w bardziej wielowymiarowym aspekcie, to zachęcam zajrzeć do mojego wpisu na ten temat (link).

W tym przypadku jeśli chcemy mierzyć taki wskaźnik to musimy się ograniczyć do naszego zużycia.  Każda optymalizacja to potencjalne oszczędności dla naszej kieszeni. Jeśli dodatkowo nasza działalność gospodarcza wiąże się z usługami czy produkcją i zużycie wody jest ważną częścią kosztów, to optymalizacja może mieć tym większy wpływ na końcowy bilans zysków i strat. W tym kontekście można próbować mierzyć zużycie na konkretnym etapie, w stosunku do produktu czy określonego działu.

Ilość użytej wody w litrach

W przypadku produkcji Ilość użytej wody na produkt lub element procesu

Odpady i wymiana sprzętu

Kolejna rzecz, jeśli chodzi o ekologiczne KPI, to wskaźnik mierzący, ile produkujemy odpadów i śmieci. A także jeśli to możliwe, próba zmierzenia jaki ich procent to odpady nadające się do recyklingu. Jest to wskaźnik nieco mniej uniwersalny niż poprzednie. Na pewno sprawa będzie łatwiejsza w przypadku firm produkcyjnych czy usługowych, gdzie liczba odpadów czy śmieci jest czymś na porządku dziennym. I na pewno nie zabraknie nam danych (hmm śmieci:) do obliczeń.

Ale także w mniejszym wymiarze, jak biuro, można by się pokusić o pewne liczby i pomiary. Chociaż w takim przypadku wziąłbym na dashboard nieco inne rzeczy, jak sprzęt biurowy i jego wykorzystanie. Także horyzont czasowy byłyby inny, niż poprzednio i patrzyłbym na kwartały czy lata.

Co można wówczas mierzyć? Przykładowo to jaki sprzęt używam, jak często go wymieniam, czy nie kupuję niepotrzebnie urządzeń lub gadżetów, które później leża nieużywane. Nie chodzi wyłącznie o ograniczanie papieru i drukowania, bo to nieraz może być nawet tańsze niż tracenie czasu i energii na odnalezienie zaginionych plików na komputerze. Ale przykładowo jeśli wymieniamy niepotrzebnie zbyt często sprzęt elektroniczny (często wyprodukowany daleko od Polski), to już jest to punkt do przemyśleń. I zapewne ktoś powie…bo klient ma nowy X phone, to ja też muszę. Ale czy naprawdę chodzi o klienta? Słyszeliście z pierwszej ręki, żeby ktoś kiedyś nie zrobił z wami interesu bo mieliście za stary telefon, albo laptop? Coś podobnego za to widziałem w reklamie w telewizji 🙂

Oczywiście, nie chodzi też o skąpstwo czy przesadę w drugą stronę 🙂 Ale uważam, że warto zmierzyć, to co kupujemy i jak długo tego używamy.

Niezależnie od naszej wielkości firmy na pewno bonusem będą znów oszczędności i uniknięcie niepotrzebnych kosztów. Dla mnie dodatkowo liczy się przestrzeń w około, mam spokojniejszy umysł 🙂 Tak przy okazji, jeśli chcecie poczytać o związanym z tym minimalizmie to polecam historię panów z The Minimalist (link). Jeśli macie dostęp do platformy Netflix, znajdziecie też tam film z ich udziałem.

Ilość śmieci i odpadów

(Ilość odpadów poddanych recyklingowi/ całkowita ilość odpadów) *100 %

Średnia długość używanych urządzeń biurowych

Transport

Kolejny obszar, jeśli chodzi o ekologiczne KPI to transport.

Pierwszy wskaźnik dotyczy szczególnie tych firm, które wykorzystują swój lub wynajęty tabor. Chociaż można na to spojrzeć jeszcze szerzej, o czym w kolejnym punkcie. I reguła jest w zasadzie prosta. Im mniejsza łączna liczba przejechanych kilometrów tym lepiej. W tym przypadku, idealnie będzie pomiar także spalanych litrów paliwa. Ma to sens, gdyż jak wiadomo efektywność pojazdów bywa różna i koszty przejechania tego samego dystansu będą się różnić. Poza tym mogą dochodzić też inne zmienne.

Poza tym, mamy co raz bardziej wkraczający sektor samochodów elektrycznych. Z tego powodu można zobaczyć na proporcje rodzaju zasilania naszych pojazdów. I tak zmierzymy procent kilometrów przejechanych na paliwie, jak benzyna czy disel, względem pojazdów na prąd. I tak wiem…są też pewne aspekty produkcji tych aut oraz ich eksploatacji (bateria). Nie wszystko jest takie piękne i eko. W części krajów nadal sporo prądu pochodzi ze spalania węgla. Z drugiej strony pamiętajmy, że technologia i wydajnośc pojazdów elektrycznych szybko się rozwija. Prąd również jest co raz częściej z odnawialnych źródeł, wiec sytuacja jest dynamiczna.

Transport ekologiczne KPI

Są różne wyliczenia i porównania, ale podobnie jak w innych obszarach także tu KPI to pewien wskaźnik osadzony w danej rzeczywistości. Sam w sobie zawiera informację, ale trzeba go też czytać w określonym kontekście. Co innego, jeśli tak czy inaczej mamy wymienić samochód i zdecydujemy się na elektryczny. A co innego, jeśli potraktujemy go jako kolejny gadżet do kolekcji. Lub co gorsza, będzie stał w większości czasu nieużywany. Jeszcze inaczej będzie wyglądać sytuacja, jeśli na przykład sami chociaż częściowo produkujemy prąd, którym później zasilamy taki samochód. Wówczas mamy własną energię ze słońca 😉 Przy okazji polecam kanał Zachara (dla tych co nie znają to w skrócie taki Pan od Samochodów, bardzo aktywny w internecie), gdzie od jakiegoś czasu dzieli się swoimi doświadczeniami z produkcją własnej energii na potrzeby domu i samochodu (link).

Łączna ilość przejechanych kilometrów

Łączna ilość zużytych litrów paliwa

(Ilość przejechanych kilometrów na samochodach elektrycznych/ całkowita ilość przejechanych kilometrów) * 100 %

Pochodzenie towarów/dostawcy

Temat transportu jest jeszcze szerszy. I spokojnie można tu dodać kolejne ekologiczne KPI. Jednym z nich to informacja czy wskaźnik, skąd sprowadzamy nasze towary. W dużym skrócie można założyć, że produkt o podobnym stopniu skomplikowania i składzie będzie miał mniejszy ślad węglowy czy wodny, jeśli będzie pozyskany lokalnie. A przynajmniej, na pewno w odniesieniu do jego transportu. Co do samej produkcji to już sytuacja może być bardziej skomplikowana. Niemniej jednak średni dystans, który musi przebyć produkt lub jego części składowe może być pewnym punktem odniesienia.

Oczywiście, czasem „odległość” to akurat rdzeń naszego biznesu. Przykładowo kiedy sprowadzamy wina z Południowej Ameryki, bo o tym jest nasz sklep, to raczej tego nie zmienimy. Innym razem (niestety) nie będziemy mieć wyboru. Są jednak obszary czy produkty, gdzie jest przestrzeń do zmiany. Tym bardziej, że czasem będzie to impuls do przebranżowienia albo zmiany strategii biznesowej. Część klientów wybiera sklepy czy produkty głównie z uwagi na fakt, iż są prawdziwie eko. I kiedy mają przekonanie, że właściciele firmy rzeczywiście optymalizują swoje usługi w stronę zielonego biznesu 😉

W tym przypadku dochodzi jeszcze aspekt związany z precyzją obliczeń. Większe firmy będa miały więcej danych, które pozwolą na bardziej dokładne kalkulacje. Niemniej jednak w przypadku mniejszych biznesów można spokojnie zacząć od prostych wskaźników, dla których pozyskanie danych nie będzie spędzać snu z powiek 😉

Średnia ilość (km), jaką mają do przebycia produkty/półprodukty, zanim je sprzedamy

I to już jest koniec…na dziś

Mam nadzieje, że znaleźliście coś, co wam pomoże. Jeśli macie komentarze lub uwagi, to pod tekstem jest taki magiczne pole, gdzie możecie coś napisać 🙂 A jeśli nie chcecie publicznie, to zapraszam do zakładki kontakt, gdzie można wysłać maila. Aaaa i jeszcze raz przypominam o pozostałych wpisach na temat kluczowych wskaźników (aktualna lista tu link).

Dzięki i pozdrawiam,

Michał

Ahoj! A może coś więcej?

Jeśli chcesz być na bieżąco to po prostu zostaw swój e-mail. Nie ominie Cię żadna nowość :)

Leave a Comment

A może chcesz być na bieżąco?

Zapisz się na newsletter i zgarnij bonus (Excel do śledzenia wydatków)
Tylko wartościowe tresci :)